Porażka, nie zdałyśmy, do kitu. Takie zdania i myśli miałam po wczorajszych testach zapachowych, mimo, że na próbnych szło nam znakomicie. Zawsze w takich sytuacjach obwiniam siebie, nie psa. To moje emocje i nie zrozumienie powodują, że coś nam nie wychodzi. Dla mnie to była katastrofa, ale przecież to ma być zabawa. Tak ciągle powtarzały mi dziewczyny . Dzięki Agata i Agata za wczorajsze wsparcie i świadomość, że małe sukcesy to też sukcesy. W końcu zdałyśmy 1 z 3 zapachów czyli cynamon, a to przecież wielki sukces, ale dla mnie 1/3 to było za mało. Dziś już wiem, że jest to jest super, bo możemy startować w klasie 0,chociaż ambicji zawodowych nie mam .Przyzwyczajeni jesteśmy do pokazywania tylko wielkich wygranych, dlatego ja na przekór pokazuje i mówię, nie poszło nam do końca, ale nie poddajemy się i walczymy dalej .Dajcie znać w komentarzach jak Wam idą małe porażki i sukcesy .
Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *
Komentarz *
Nazwa *
E-mail *
Witryna internetowa
Opublikuj komentarz
Δ
created with